piątek, 31 października 2014

Nowości kosmetyczne z listy must have Sugar Cane

To mój pierwszy post na Blogspocie, proszę o wyrozumiałość, jeśli chodzi o estetykę bloga. Liczę na to, że wszystko z czasem dopracuję :)

Tymczasem zapraszam Was do podejrzenia moich kosmetycznych nowości (kolorówka), większość produktów spotkała się z dobrą opinią w internecie i pod ich wpływem ja dokonałam zakupu.  Niestety, na Pingerze nie sposób było cokolwiek opublikować, a stamtąd się wywodzę, choć moje korzenie sięgają dawno temu czasy Onetu :) X góry przepraszam również za jakość zdjęć, przyzwyczaiłam się do wspomnianego już Pingera, na którym zdjęcia musiały być dość słabej jakości (rozdzielczości).

Nowości częściowo nie są już takimi świeżynkami, zdążyłam się z nimi oswoić, polubić, itd.

Na pierwszy ogień idzie moja nowa miłość, czyli powszechnie znany i testowany w blogosferze Revlon Colorstay. Naprawdę rewelacyjnie kryje i trzyma się na mojej buzi. Mój kolor to 180.



Kolejne produkty sprawiłam sobie w ramach prezentu z pieniędzy, które dostałam na urodziny :)

Pędzel Hakuro H50s wraz ze wspomnianym Revlonem zrewolucjonizował mój makijaż, a szczególnie jego trwałość. Już nie potrzebuję się pudrować co 2-3 godziny tak, jak kiedyś. Jak nałożę makijaż ok. 10 rano, bez poprawek wytrzymuje do 17-18, później wymaga lekkich poprawek w postaci pudru. To dla mnie imponujący wynik. Oczywiście nakładając podkład używam metody stemplowania.


Bronzer Honolulu firmy W7 jest rewelacyjny (też ma dobrą opinię w internecie), gdyż jest dobrze napigmentowany, bez drobinek, choć nie daje superpłaskiego matu (to ogromny plus). Przyjemne dla oka opakowanie (wzorowane na Hoola Benefitu) zawiera 6g produktu, a także bardzo przydatny pędzelek. Zresztą, same popatrzcie:


Rozświetlacz e.l.f. wyniósł mnie zaledwie 8 zł, ale jestem z niego zadowolona. Na zdjęciach poniżej widać drobinki, ale nie rzucają się w świetle dziennym w oczy, lampa od aparatu je podbiła. Domyślam się, że jest wiele lepszych produktów, ale dla mnie- makijażowego laika to dobra opcja.



Zdjęcie poniżej przedstawia wszystko na raz: Revlon CS nałożony Hakuro, ale skupiłam się na tym, aby pokazać rozświetlacz e.l.f. i bronzer Honolulu. Tak, wiem, że powinnam kupić sobie lepszy korektor pod oczy. Na mojej kosmetykowej liście must have jest jeszcze Collection 2000 :)


Na urodziny od mamusi w ramach prezentu oprócz raty na czesne na studia dostałam Bourjois Rouge Edition Velvet, o którym działaniu miałam okazję przekonać się nie tylko czytając opinie w internecie, ale i na własnej skórze, gdyż mama ma tą samą szminkę, którą zawsze podkradałam, jak do niej przyjeżdżałam. Mój kolor to Nude ist 7, który jest moim zdaniem zimnym różem, dobrym na co dzień, choć na każdych ustach będzie wyglądał inaczej, w zależności od ich naturalnej pigmentacji. Oczywiście to matowa pomadka. Trzyma się mimo jedzenia i picia około 5 h, po czym zaczyna się nieco "zjadać", ale w dość przyjemny dla oka sposób. Kocham ją po prostu.



Miałyście któreś w tych kosmetyków? Macie na coś ochotę :)?

Pozdrawiam,
Sugar Cane